Sejm chce wykreślić zasadę, która może opóźnić powstanie rządu Tuska
Premier Mateusz Morawiecki i marszałek Sejmu Szymon Hołownia ustalili, że szef rządu wygłosi expose 11 grudnia o godz. 10. Tego samego dnia po południu odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Morawieckiego, którego najprawdopodobniej nie uzyska. W tzw. drugim kroku konstytucyjnym Sejm ma wskazać Donalda Tuska jako kandydata na premiera.
Na przeszkodzie może jednak stanąć regulamin Sejmu, a konkretnie art. 113, w którym zawarta jest zasada głosowania imiennego. Oznacza to konieczność ustawienia w Sejmie urny, do której posłowie będą po kolei podchodzić i wrzucać papierową kartę do głosowania (każda karta musi być przez posła podpisana) za lub przeciw kandydaturze premiera.
Koalicja chce zmian w regulaminie Sejmu
Kluby KO, PSL-TD, Polski 2050-TD i Lewicy chcą zmienić regulamin Sejmu i wykreślić z niego zasadę głosowania imiennego. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska (KO) określiła obecne rozwiązanie jako "archaiczne" i odmienne od praktyki Sejmu w innych przypadkach.
Projektowana zmiana przewiduje, że Sejm wybiera premiera w tzw. drugim kroku konstytucyjnym "na zasadach ogólnych", czyli głosowanie co do zasady będzie odbywało się przez podniesienie ręki przy równoczesnym wykorzystaniu urządzeń do liczenia głosów.
Kiedy nowy rząd? Tusk podał dwie daty
W ubiegłym tygodniu doszło do spotkania Donalda Tuska z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, po którym lider PO poinformował, że wyboru nowego premiera należy spodziewać się 11 lub 12 grudnia, natomiast zaprzysiężenia rządu 13 grudnia.
– Pan marszałek zaproponował scenariusz, który z całą pewnością ułatwi wszystkim skuteczne, efektywne powoływanie nowego rządu. Wszystkim, włączywszy w to pana prezydenta i jego rolę w tym procesie – ocenił Tusk.
– Jak państwo wiecie, 11 grudnia będziemy wysłuchiwali pana premiera Morawieckiego z jego propozycjami dla jego rządu. Uśmiecham się, ale wybaczcie, znacie państwo wszyscy okoliczności pracy rządu Morawieckiego – powiedział szef Platformy.
Jak dodał, "jeśli czas pozwoli 11 grudnia, to 11 grudnia także dokonamy wyboru nowego premiera, jeśli zgodnie z przewidywaniami Mateusz Morawiecki nie uzyska wotum zaufania".
– Tę decyzję będzie podejmował oczywiście pan marszałek, ale chcielibyśmy, też z oglądu na rangę tych zdarzeń, by to odbywało się w dzień albo najpóźniej wieczorem, a niekoniecznie w okolicach północy, bo wiemy ile Polek, Polaków czeka na ten moment takiej ostatecznej zmiany po 15 października – przekonywał Tusk.